Ekstrakt: 16%
Styl: IPA
ocena: 6/10
Polowałem na Misia, czyli Polish India Pale Ale, długi czas, tzn. czekałem aż go ponownie uwarzą... Nie załapałem się na pierwszą warkę, a fakt, że mamy tu tylko polskie chmiele a także ciekawy design, tylko wzmagał moją niecierpliwość. Czasem jednak zdarza się, że zbyt wygórowane oczekiwania skutkują rozczarowaniem. Jednak skrajnie zróżnicowane opinie na temat tego piwa spowodowały, że postanowiłem podejść do degustacji z dystansem i bez zbędnych emocji... Kolor całkiem ładny, ciemnożółty, wpadający w pomarańczowy i duża mętność. Spora, biała piana dłuższą chwilę nacieszyła oczy a potem zniknęła nie pozostawiając zbyt wielu śladów na szkle. Dalej, niestety spotkał mnie zawód, gdyż aromaty - trochę trawy i cytrusów były mało wyczuwalne. Spodziewałem się większego uderzenia po nozdrzach... Miałem nadzieję, że smak zniweluje te kiepskie doznania zapachowe. Jednakże dominująca dość cierpka goryczka przykryła w znacznym stopniu grejpfrutowe i karmelowe nuty. Obok czegoś, co można nazwać smakiem łodygi pojawiły się nieprzyjemne, bliżej niezidentyfikowane odczucia na języku. A miało być tak pięknie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz